Czym jest efekt motyla? Jak poprawnie wychowywać dzieci? Gdzie popełniamy błędy… i czy da się ich uniknąć?
Dziecko „naj”
Zatrzymując się wciąż na celu, żeby dziecko było „naj”…
- najbystrzejsze,
- najgrzeczniejsze,
- najsprawniejsze,
- najpiękniejsze…
wykonujemy swoisty strzał w kolano.
Czasami denerwujemy się na dzieci, gdy nie spełniają naszych oczekiwań
Samo poranne wyjście z domu bywa kłopotliwe, gdy po piątym: „szybciej, bo się spóźnimy” dziecko w piżamie układa klocki i całym sobą pokazuje, że ma to w nosie. Nic dziwnego, że to nas frustruje. Nikt nie lubi się spóźniać – szczególnie, gdy wspaniale dopracowaliśmy harmonogram na ten dzień.
Nie zawsze umiemy sięgnąć po najlepszą metodę wychowawczą
Nie zawsze umiemy sięgnąć po najlepszą metodę wychowawczą, nie zawsze mamy najlepszy dzień w pracy, czasami mamy po prostu ochotę wyjść i biec przed siebie do momentu aż poczujemy, że możemy już funkcjonować na jakichkolwiek sensownych obrotach. W szczególności, gdy już ostatkiem sił, po całym dniu padamy na kolana, a dzieci konsekwentnie realizują kolejny odcinek programu z serii „101 sposobów na przedłużanie procesu zasypiania”.
- Nie jesteśmy naj.
- Bywamy zmęczeni.
- Bywamy smutni.
- Bywamy zestresowani.
- Tak samo jak nasze dzieci – mamy gorsze dni.
Jednak, pomimo tego – gdy dziecko nagle obudzi się w nocy, bo miało koszmar, lecimy do niego z połamaniem nóg, żeby migiem je przytulić i dać mu poczucie bezpieczeństwa. I będziemy siedzieć z nim, dopóki znowu smacznie nie zaśnie. W takim właśnie momencie – gdy czujemy się jak lunatycy, trzymając nasz skarb w ramionach – uświadamiamy sobie, że nasze dziecko nie musi być naj.
Jak działa rozwój dziecka na kolonii? Tego dowiesz się z naszego innego tekstu.
Efekt motyla, czyli słów kilka o wychowaniu
Gdy patrzę na latające liście wokół, czuję zimno, widzę jak chmury gonią po niebie – wtedy jestem wdzięczna za to, że mam schronienie. Zwłaszcza wtedy. To budzi dobre uczucia. Oczekiwania, by pogoda była słoneczna w taki dzień jak ten, gdy pada deszcz i wiatr chce urwać nam głowę, w niczym nam nie pomogą. Trzeba sobie uświadomić, że kiedy jesteśmy wdzięczni – nie mamy oczekiwań. Wdzięczność wyzwala z oczekiwań.
Nie oczekujmy od dziecka, że będzie we wszystkim naj, bądźmy wdzięczni za to, jakie już jest i jakie czyni postępy. Dopiero wtedy rozwinie się w prawdziwego motyla.