Telefon do wychowawcy, czy do dziecka?

Telefon do wychowawcy to naturalna reakcja rodzica. Wyjazd na wakacyjne kolonie często wiąże się z trudnymi początkami. Tęsknota dzieci tymczasowo rozdzielonych z rodzicami – czy to na skutek wyjazdu na letni obóz, czy to z innych powodów, mających związek z nauką i rekreacją – to naturalne zjawisko. Starsze pokolenia z pewnością pamiętają telefony do domu z budek telefonicznych na żetony. W czasach, w których nowoczesne gadżety towarzyszą dzieciom od wczesnych lat, wakacje mogą wyglądać zupełnie inaczej niż jeszcze kilkanaście lat temu. Zdaniem wielu dorosłych, współczesne dzieci wiele przez to tracą. Natomiast według ekspertów, dzisiejsi rodzice również nie są bez winy, ponieważ utrudniają swoim pociechom przeżywanie tych emocji. Dzieje się tak dlatego, że nowoczesne technologie ułatwiają im permanentną obecność w życiu dziecka, przejawiającą się w częstych rozmowach telefonicznych, wysyłaniu wiadomości tekstowych i pragnieniu utrzymywania stałego kontaktu z latoroślami.

Przede wszystkim konsekwencja

Skoro zdecydowaliśmy się wysłać nasze usamodzielniające się dziecko na kolonię, bądźmy konsekwentni. Ważne jest ustalenie z dzieckiem tego jak często będziesz dzwonić. Nie wydzwaniajmy do niego kilka razy dziennie. Pozwólmy mu na zintegrowanie się z grupą i adaptację do nowej sytuacji. Częsty kontakt, powoduje, że dzieci bardziej koncentrują się na tym, co tracą, wyjeżdżając z domu, aniżeli na atrakcjach związanych z kolonią. Przed wyjazdem ustalmy stałą częstotliwość kontaktu m.in. co 2-3 dni, najlepiej w formie SMSa, ponieważ kończenie rozmowy telefonicznej bywa trudne dla obu stron.

Zapamiętaj! Częste rozmowy telefoniczne sprawiają, że dziecko bardziej tęskni za domem i zintegrowanie się z grupą sprawia mu trudności.

Czy organizator kolonii lub obozów może zakazać korzystania z telefonu komórkowego?

Kolonie dla dzieci z wymogiem „bez telefonów komórkowych” to już prawie norma. Taki zapis coraz częściej znajduje się w regulaminach kolonii i obozów. Rodzice powinni zapoznać się z nim, zanim zapiszą dziecko na obóz, czy kolonie. Każdy organizator zapewnia rodzicom telefoniczny dostęp do wychowawcy, kierownika oraz ośrodka. Kadra pedagogiczna ma w obowiązku natychmiast poinformować rodzica, gdy pojawią się  trudności wymagające jego zaangażowania.

Również rodzic w każdej chwili może zadzwonić i dopytać o swoje dziecko, czy – jeśli jest taka potrzeba – także z nim porozmawiać. Najważniejsza jest współpraca rodzica z kierownikiem kolonii, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w przypadku dużych obaw o samopoczucie dziecka, już przed wyjazdem ustalić z kierownikiem obozu lub wychowawcą plan kontaktów z dzieckiem.

Telefon a bezpieczeństwo

Najczęściej zabrania się używania telefonów podczas zajęć. Często wiążę się to z sytuacją konfiskowania przez kadrę telefonów komórkowych i wydawanie ich tylko w określonych godzinach. Ma to związek z zapewnieniem bezpieczeństwa uczestnikom podczas ćwiczeń coraz bardziej profesjonalnie przeprowadzanych zajęć. Poza tym dorośli powinni także pamiętać, że obozowi opiekunowie ponoszą ogromną odpowiedzialność za podopiecznych. Ograniczenie czy zakaz telefonów nie jest więc po to, by w razie wypadku kontakt z nimi był utrudniony.

Najlepsza pora na telefon do wychowawcy

Rodzice najczęściej proszeni są o kontakt po posiłkach. Warto wiedzieć, że czas największej tęsknoty to zwykle godziny popołudniowe i wieczorne, najlepiej więc omijać tę porę naturalnego spadku formy psychicznej i rozmawiać z dzieckiem np. zaraz po obiedzie, gdy dzieci mają chwilę czasu dla siebie. Zobacz też, jak radzić sobie ze stresem związanym z wysłaniem dziecko na kolonię. 

Odpowiedzialność za sprzęt

Przy dyskusji o tym czy dać dziecku telefon komórkowy na kolonie, pamiętać warto o tych samych zastrzeżeniach jak przy sprzęcie typu aparat czy mp 3. Organizatorzy nie biorą odpowiedzialności za zagubienie czy uszkodzenie telefonu, także szczególnie w przypadku maluchów warto powstrzymać się przed dawaniem drogich i topowych modeli.

Wakacje to czas zabawy i odpoczynku, a nie wpatrywania się w ekran. Ponadto dzieci niemogące dzwonić co pięć minut do rodziców są spokojniejsze i lepiej znoszą rozłąkę – po prostu dobrze się bawią. Inaczej jest, kiedy maluch dzwoni do domu i mówi mamie, że tęskni, a to prowadzi do wielu łez, których bez telefonu zwyczajnie nie ma. Rodzice dzięki temu też mają wolne. Im też wakacje przecież się należą.

Rodzicu pamiętaj, że Twoje dziecko znajduje się pod opieką wykwalifikowanej i doświadczonej kadry, której bardzo zależy na dobrym i radosnym wypoczynku Twojego dziecka! Zamiast do dziecka wystarczy telefon do wychowawcy.

0 0 votes
Ocena artykułu
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments